No i kolejna Rybomania w Poznaniu przeszła do historii. Pogoda za oknem jakby coraz bardziej przypominała nam o tym, że trzeba już powoli zacząć myśleć o kupnie tych wszystkich niezbędnych w sezonie rzeczy a patrząc na ceny innych - o niektórych tylko pomarzyć. Oczami wyobraźni już widzieliśmy te wszystkie kolorowe kulki z lad wystawców w wodzie pracujące i wabiące miśki prosto na nasze zestawy gdzie po emocjonującym holu. Trochę chyba za bardzo się rozpędziłem - wszak to dopiero luty.
Tak czy inaczej nie będę was zanudzał wierszami tekstu - jak było naszymi oczami zobaczcie sami:
STRONA GŁÓWNA => RELACJE