W końcu zdecydowaliśmy sie wybrać na III miting z lubuskim klubem karpiowym. Wodą zawodów miała być piękna i trudna woda - Bledzew - niestety PZW w ostatniej chwili cofnęło zgodę na zamknięcie zbiornika i zawody musiały odbyć się na innej wodzie - wybór padł na dzikie jezioro - Żółwin. Przez 4 dni trwania zawodów padła aż jedna ryba - kolegą z Operacyjnej Grupy karpiowej z Nowej Soli udało się złowić ponad 17kg amura. Także wypadliśmy całkiem przyzwoicie zajmując ex aequo z pozostałymi 19stoma ekipami 2 miejsce.
Parodią było przyjście na koniec zawodów przebierańców z SSR Międzyrzecz . Łamiących wiele zakazów nosząc broń na wierzchu, kajdanki , gaz i orzełka na czapce.
Może myślą, że są służba prewencyjną o której świat zapomniał. Że też Policja się nie zabierze za tego typu przebierańców popełniających tyle wykroczeń - nie rozumiem..